Rolnicki: Chcę jak najszybciej wrócić! - GKM.Grudziadz.net - oficjalny serwis klubu

Rolnicki: Chcę jak najszybciej wrócić!

Patryk Rolnicki to jak dotąd największy pechowiec tego sezonu. W piątkowym meczu w Gorzowie już w pierwszym wyścigu musiał zastąpić Antonio Lindbaecka, który zaliczył wykluczenie za dotknięcie taśmy. W pierwszym łuku doszło do stykowej sytuacji, w której nasz junior był bez szans i zapoznał się z nawierzchnią toru. Jak się okazało doznał ciężkiej kontuzji – złamania lewego uda z przemieszczeniem. Patryk przeszedł już w sobotę operację w szpitalu w Grudziądzu, a teraz rozpoczyna żmudny proces rehabilitacji, o czym opowiedział w rozmowie z Ambasadorem PGE Ekstraligi.

Przede wszystkim powiedz, jak się czujesz?

– Generalnie jest w porządku, chodzę już nawet o kulach. Miałem operację bardzo szybko po przyjeździe, tu do Grudziądza. Jest dobrze, nie odczuwam bólu, jedynie to noga jest trochę opuchnięta, bo mam włożone dwa pręty i śrubę, więc musi tak być. Myślę, że za około dwa tygodnie ta opuchlizna zejdzie i wszystko pójdzie do przodu.

Masz jakieś migawki z samego momentu wypadku, czy wyparłeś to całkowicie z głowy?

– Staram się raczej o tym nie myśleć. Co było, to już minęło, ale faktycznie, z samego wypadku mało co pamiętam. Może jedynie to, że miałem całkiem dobry start, ale później zjechaliśmy się z Peterem Kildemandem. Zamknąłem gaz, ale już nie miałem za bardzo pola manewru, a potem to już… średnio z pamięcią.

Całe środowisko żużlowe mocno przeżywało ten upadek, po którym pisało i mówiło się nawet o końcu sezonu dla ciebie. Po tych kilku dniach możemy to zweryfikować?

– To co się mówiło i pisało to sprawy medialne, ale ja chcę po prostu jak najszybciej wrócić na tor. Myślę, że za dwa, trzy miesiące będę już na tyle sprawny, że będę mógł wsiąść na motocykl. Jeśli będę się odpowiednio spisywał to wierzę, że wystąpię jeszcze w niejednych zawodach w tym roku.

Mówi się, że w szpitalu czas leci wolniej…

– Rzeczywiście, trochę mi się tu nudzi, ale na szczęście nasz kapitan, Krzysztof Buczkowski, mnie poratował i pożyczył mi tablet, dzięki czemu mam kontakt ze światem zewnętrznym.

A jakieś zawody żużlowe oglądasz?

– Oczywiście! Wszystkie mecze, które były obejrzałem, zarówno z pierwszej ligi, jak i PGE Ekstraligi. We wtorek zaliczyłem nawet ligę szwedzką, także jestem na bieżąco ze wszystkim.

Jak będzie wyglądać zatem plan leczenia na najbliższe tygodnie?

– Aktualnie będę się rehabilitował w Grudziądzu, gdzie w organizacji leczenia pomógł mi bardzo klub. Jak już będę na tyle sprawny, może za kilka tygodni, to wrócę do domu, do Tarnowa. Tam będę kontynuował rehabilitację. W domu człowiek podobno szybciej się regeneruje, a i dla psychiki to też lepiej.

Wiele osób troszczy się o Ciebie od tego feralnego piątku?

– Tak i chciałbym przede wszystkim podziękować mojemu klubowi, z prezesami i działaczami na czele, ale też wszystkim ludziom pracującym w MRGARDEN GKM, bo od samego początku starali mi się pomóc i pomogli na tyle, że najgorsze jest już za mną. Dzięki temu mogę już skupić się tylko na rehabilitacji i szybkim powrocie na tor.

Sporo osób odezwało się też na twoim profilu w social mediach. Czujesz wsparcie kibiców?

– Od piątku dostaję bardzo, naprawdę bardzo dużo wiadomości. Od znajomych, kibiców, kolegów z toru i nie tylko. Bardzo dziękuję im wszystkim za wsparcie i przepraszam, że nie byłem w stanie odpisać na te wszystkie wiadomości, ale cieszę się, że mam tak duże wsparcie. Dziękuję jeszcze raz.

Rozmawiał: Rafał Martuszewski (SpeedwayEkstraliga.pl)

PGE EKSTRALIGA

PozycjaDrużynaMPktMPkt
11431+162
21419+30
31419-37
41415-7
51414-58
61413-33
71412-50
8149-87

Najbliższe mecze

Skip to content