"Chcemy, aby grudziądzki żużel stał wychowankami" - rozmowa z Maciejem Maszewskim - GKM.Grudziadz.net - oficjalny serwis klubu

„Chcemy, aby grudziądzki żużel stał wychowankami” – rozmowa z Maciejem Maszewskim

Klinika stomatologiczna Maszewski Dental Clinic w poniedziałek została tytularnym sponsorem młodzieży GKM S.A., a także głównym partnerem grudziądzkiej szkółki żużlowej. W zawodach młodzieżowych nasza drużyna startować będzie pod nazwą Maszewski GKM Grudziądz. O początkach związanych ze speedway’em, planach i nadziejach w związku z współpracą z klubem i młodymi zawodnikami porozmawialiśmy z dr Maciejem Maszewskim.

Jak zaczęła się Pana przygoda z żużlem? Kiedy pierwszy raz trafił Pan na stadion w Grudziądzu?

– Moja przygoda z żużlem zaczęła się kilka lat temu, jak jeszcze jeździliśmy w pierwszej lidze. Byłem na meczu z Łukaszem, managerem naszej kliniki, z którym znamy się od czasów szkoły podstawowej. To on zaraził mnie pasją do żużla. Byliśmy na meczu z Orłem Łódź. Pamiętam jak dziś tą atmosferę na, jeszcze niewyremontowanym, pierwszym łuku, ten specyficzny zapach, czy też odłamki nawierzchni lecące w stronę trybun. Tak mi się to spodobało, że po dzień dzisiejszy aktywnie uczestniczę w meczach GKM-u.

Wiemy, że miał Pan już okazję spróbować swoich sił na motorze żużlowym. Jakie wrażenia po tej przygodzie?

– Zawsze marzyłem, żeby być nie tylko kibicem, ale również poczuć adrenalinę i tą przysłowiową jazdę bez hamulców z perspektywy żużlowca. Jestem bardzo wdzięczny klubowi, a także Krzysztofowi Buczkowskiemu, że udało się to zorganizować. Było to niesamowite uczucie, poczuć prędkość motocykla żużlowego. W ciągu ułamka sekundy po starcie na prostej znalazłem się na łuku – niezapomniane przeżycie . Zupełnie inaczej wygląda świat z perspektywy trybun i z samego toru, gdy siedzi się na motocyklu.

Maszewski Dental Clinic od lat współpracuje z GKM-em wspierając pierwszą drużynę, co skłoniło Pana, aby od przyszłego sezonu wspierać także sekcję juniorską?

– Chodzę regularnie na mecze GKM-u, widziałem, tak jak wielu kibiców, że czasami te wyniki w drugim biegu, czyli wyścigu juniorów, czy wyniki ogólne naszej młodzieży nie do końca są takie jakbyśmy wszyscy chcieli. Stwierdziłem, że warto byłoby zacząć od szkolenia i postawienia na młodzież. Mamy bardzo dobrych wychowanków jak Krzysztof Buczkowski, czy niegdyś też Robert Dados, który wprawdzie przyszedł do Grudziądza z Lublina, ale to tutaj rozwinął skrzydła i osiągał wielkie sukcesy. Myślę, że wśród tej młodzieży, którą miałem okazję niedawno poznać, są takie talenty, które warto wspierać już od podstaw i najniższych klas jak 250cc. Tak, abyśmy my, jako grudziądzanie, mogli być w przyszłości dumni z ich wyników.

Czy ten sponsoring wpisuje się w Pana innowacyjne podejście do promocji i marketingu w dziedzinie stomatologii?

– Jednym z punktów naszej współpracy będą odwiedziny całego teamu juniorskiego GKM-u u mnie w klinice. Chcę im pokazać, że stomatolog nie musi się kojarzyć z czymś nieprzyjemnym. Dzisiejsze nowoczesne rozwiązania i technologie, które są stosowane w stomatologii dają do tego podstawy.

W 2020 roku założyłem też szkołę Heroes of Dentistry, która rozwija umiejętności praktyczne i wiedzę lekarzy dentystów, studentów stomatologii czy personelu stomatologicznego. Przekazujemy tam w jaki sposób samodoskonalić swoje umiejętności i to też będę chciał zaszczepić w tych młodych chłopakach, aby systematycznie i z determinacją rozwijali swoje umiejętności zarówno fizyczne jak i mentalne w świecie żużla.

W ostatnią sobotę był Pan obecny na spotkaniu szkółki. Jak wrażenia?

– Bardzo pozytywne wrażenie zrobił na mnie trener Robert Kościecha. Na początku wytłumaczył mi na czym polega jego praca z sekcją juniorską w GKM-ie. Poznałem też samych zawodników, każdy z nich opowiedział jakie ma plany i cele na kolejny sezon, widziałem w ich oczach wielkie chęci i determinację. W szkółce jest coraz więcej młodzieży, z czego jestem niesamowicie zadowolony, w końcu Grudziądz to od lat miasto żużla. Liczę, że każdy z adeptów szkółki poczyni w nadchodzącym sezonie postęp na miarę swoich oczekiwań i umiejętności.

Na pewno jako sponsor tytularny drużyny juniorskiej ma Pan jakieś oczekiwania i plany związane z naszymi młodymi zawodnikami.

– Chciałbym, żebyśmy w najbliższych latach, może już nawet w tym sezonie zaczęli odnosić wspólne sukcesy. Ci chłopcy, których poznałem mają bardzo duży potencjał, aby te sukcesy osiągnąć. Jednocześnie usłyszałem, że potrzebują też pomocy. Czasem jest to część silnika, czy opona, która się zużywa. My nawet nie mamy pojęcia jak dużo takich opon jest potrzebnych w trakcie całego sezonu.

Zachęcam do współpracy inne firmy, które chciałyby wspomóc i tworzyć juniorski team w Grudziądzu. Moje pierwsze pytanie, które zadałem trenerowi wiązało się z takim wzorem szkółki, od której moglibyśmy się uczyć. Usłyszałem kilka bardzo fajnych podpowiedzi. Myślę, że jest to bardzo dobry kierunek, żebyśmy wspólnie pod szyldem GKM rozwijali tych juniorów, aby była zachowana ciągłość i jakość szkolenia. Chcemy, aby grudziądzki żużel stał wychowankami.

Czego by Pan życzył naszym juniorom i adeptom szkółki przed zbliżającym się sezonem?

– Życzę każdemu, aby się szeroko uśmiechnął pod koniec tego sezonu. Żebyśmy, razem z uśmiechami na twarzy, mogli świętować wspólne sukcesy. A te sukcesy dla każdego są inne. Dla niektórych są to dobre wyniki w lidze, niektórzy chcą zdać licencję, w rozmowach z najmłodszymi adeptami szkółki słyszałem, że po prostu chcieliby przyspieszyć na łukach i prawidłowo w nie wchodzić. Osobiście życzę sobie, żebyśmy mogli po kilku sezonach powiedzieć, że mamy kolejnego Roberta Dadosa, który robi różnicę, że mamy zawodnika, dla którego kibice będą zapełniać stadion. Wtedy będę najbardziej dumny, że dołożyłem cząstkę do tego sukcesu.

PGE EKSTRALIGA

PozycjaDrużynaMPktMPkt
11431+162
21419+30
31419-37
41415-7
51414-58
61413-33
71412-50
8149-87

Najbliższe mecze

Skip to content