Kolejny świetny występ w żółto-niebieskich barwach zaliczył Kacper Pludra. Wraz z Kacprem Łobodzińskim w sobotę zdobyli razem dziewięć punktów i dwa bonusy, walnie przyczyniając się do zwycięstwa nad drużyną z Wrocławia. Nowy zawodnik ZOOLESZCZ GKM jest jedną z największych niespodzianek początku sezonu w PGE Ekstralidze. – Bardzo dobrze wpłynęła na mnie zmiana środowiska – powiedział dla gkm.grudziadz.net.
Ubiegły sezon w barwach FOGO Unii Leszno Pludra zakończył ze średnią 0,850 pkt/bieg. Ten rok rozpoczął z wysokiego „C”. Na swoim koncie ma już dziesięć punktów i dwa zwycięstwa w biegach młodzieżowych. – Czuję się świetnie w tym roku na motocyklu. Myślę, że zmiana klubu też miała na to duży wpływ. Bardzo dobrze wpłynęła na mnie zmiana środowiska- mówił Kacper po bardzo udanym spotkaniu z wrocławską BETARD Spartą. – Tutaj mam wszystko, czego potrzebuję. Myślę, że dalej może być tylko lepiej – przyznał.
Przyszłość Kacpra Pludry dość długo nie była znana. Do ekipy Janusza Ślączki wychowanek leszczyńskich „Byków” dołączył dopiero w styczniu podczas obozu przygotowawczego w Cetniewie. Jak zawodnik ocenia z perspektywy czasu tę decyzję? – Być może gdybym został w Lesznie, to nie miałbym takiego sezonu. Wiele rzeczy się zmieniło. Być może potrzebowałem takiej świeżości– mówił w rozmowie z gkm.grudziadz.net.
Po finale Mistrzostw Polski Par Klubowych sporo mówiło się o atmosferze w drużynie. Zawodnicy w sobotę po raz kolejny udowodnili, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. – Atmosfera już przed pierwszym meczem w Ostrowie była bardzo dobra. Wszyscy wszystko sobie już wyjaśnili – potwierdził Pludra.
Przed rozpoczęciem sezonu wielu kibiców zastanawiało się, czy transfer Kacpra Pludry do Grudziądza będzie rzeczywistym wzmocnieniem formacji juniorskiej. Jak się okazuje, zawodnik od samego początku miał wszystko pod kontrolą. – Podczas spotkań sparingowych przed sezonem próbowałem różnych silników. Mam jeden nowy silnik od pana Ryszarda Kowalskiego, któremu chciałbym bardzo podziękować. Ten silnik praktycznie po dwóch biegach przed sezonem już odstawiłem, bo wiedziałem, że jest to pewny silnik na ligę – wyjaśnił Kacper.
19-letni zawodnik coraz lepiej radzi sobie również na owalu przy Hallera 4, ale jak sam przyznał, przed nim jeszcze dużo pracy. – Cały czas poznaję ten tor i długo jeszcze będę go poznawał. Myślę jednak, że można go już powoli nazywać moim domowym torem- zakończył.
Rozmawiał: Kamil Rychlicki