ZOOLESZCZ GKM przegrał w wyjazdowym meczu IV rundy PGE Ekstraligi z BETARD Spartą Wrocław 37:53. Co po spotkaniu w Ekstraliga Media Center „na gorąco” powiedzieli trener Robert Kościecha oraz Kacper Łobodziński?
Robert Kościecha: Walczyliśmy, stawialiśmy opór. Do połowy zawodów było w miarę okej, niestety ostatnie dwa biegi dostaliśmy sromotnie 1:5 i wygrana Wrocławia jest wysoka. Gratulacje dla nich i to wszystko. Nie jest to dobre dla naszych morali, ale będziemy wszystko robić, żeby je podnieść przed meczem z Lesznem. Musimy się z tym wszystkim przespać, w przyszłym tygodniu mocno trenować, bo w piątek jest bardzo ważny mecz, który będzie bardzo ważył na dalszych losach klubu.
Kacper Łobodziński: Wynik mówi sam za siebie. Do biegów nominowanych ten wynik trzymaliśmy, było na poziomie 6-8 punktów straty. W nominowanych gospodarze zrobili sobie dużą zaliczkę przed rewanżem, więc nie ma co się cieszyć tylko cały czas ciężko pracować i dążyć do tego żeby było lepiej. Myślę, że mogę być zadowolony z biegu młodzieżowego, wyciągnąłem wnioski po pierwszych dwóch nieudanych meczach, połapałem się mniej więcej z ustawieniami, dostałem też kilka podpowiedzi, natomiast cały czas chcę więcej i chcę rywalizować z seniorami i ścigać się na równym poziomie. To jest PGE Ekstraliga, więc trzeba wymagać od siebie jak najwięcej. Teraz skupiamy się na meczu z Lesznem, nie zapowiada się żeby były do tego czasu jakieś zawody, więc mamy zaplanowane dwa treningi na torze w Grudziądzu w podobnych godzinach meczowych. Zrobimy wszystko żeby być jak najlepiej przygotowanym.